Seniorzy Śniardw na zakręcie? Zarząd zwołuje spotkanie

O kłopotach kadrowych, z którymi borykają się zielono-niebiescy, mówi się od dłuższego czasu. Przekornie zaczęły się w chwili, gdy orzyszanie zdawali się pewnie kroczyć ku awansowi do IV ligi. Po ustanowieniu historycznego w okręgówce rekordu 16 ligowych zwycięstw z rzędu, tuż po zakończeniu sezonu 2021/2022 w klubie rozdzwoniły się telefony.

Znaczna część spisującego się fenomenalnie składu skorzystała z ofert gry od klubów występujących na wyższych szczeblach rozgrywkowych. Dzięki szybkiej i sprawnej reakcji zarządu ostatecznie udało się wypełnić tę lukę, lecz potencjalna ławka rezerwowych znacznie się skróciła. Z puli dostępnych zawodników ubywały kolejne nazwiska: kontuzje, dodatkowe obowiązki rodzinne czy zawodowe…

Slogan „Rycerze wiosny” trzeba było schować do klubowej szafy, lecz podopieczni trenera Roberta Dobkowskiego i tak – patrząc przez pryzmat warunków – zajmują całkiem przyzwoite, 9. miejsce w 16-zespołowej stawce. W ostatnich dniach, jeszcze nieoficjalnie, pojawiły się jednak kolejne doniesienia o osłabieniach.

Czy seniorom Śniardw grozi podobny los co wielu klubom w małych miejscowościach – nie tylko na Warmii i Mazurach – które zmuszone były zakończyć udział w rozgrywkach seniorskich? Za przykład w powiecie piskim posłużyć może choćby Fortuna Wygryny, która ostatni oficjalny ligowy występ odnotowała 19 października 2019 roku (przeciw Szansie Reszel).

– W przeszłości miała w Orzyszu miejsce już taka sytuacja. Nie chciałbym, by znów się powtórzyła. Dlatego nie ma co siadać i rozkładać bezradnie rąk. Trzeba działać. I to szybko – mówi Paweł Kubrowski, prezes KS Śniardwy.

– Serdecznie zapraszamy więc wszystkich, którym na sercu leży piłka nożna w Orzyszu, na wyjątkowe, niezwykle ważne spotkanie. Zawodnicy, działacze, kibice… Wszyscy musimy spotkać się w jednym miejscu i czasie. Wyłożyć wszystkie karty na stół i zadecydować co dalej. Wierzymy, że wspólnymi siłami uda nam się znaleźć właściwe wyjście z tej sytuacji – słyszymy w zarządzie klubu.

– Już sama frekwencja na tym spotkaniu powie nam bardzo, bardzo wiele – podsumowują działacze KSŚ.