Kubrowski: Jako Śniardwy chcemy wejść na wyższy poziom [WYWIAD]

2021-03-01 10:00:00(ost. akt: 2021-03-04 08:48:09)
— Pomysłów na rozwój klubu nam nie brakuje — zapewnia Paweł Kubrowski, nowy prezes Śniardw

— Pomysłów na rozwój klubu nam nie brakuje — zapewnia Paweł Kubrowski, nowy prezes Śniardw

Autor zdjęcia: Kamil Kierzkowski

ROZMOWA || — Pracę poprzednika oceniam bardzo dobrze, wciąż widzę jednak dużo wyzwań stojących przed klubem. IV liga? Jest w naszym zasięgu — mówi Paweł Kubrowski, który na fotelu prezesa orzyskich Śniardw zastąpił 26 lutego Adama Sztachańskiego.
Nowy prezes jest osobą, której w orzyskim środowisku futbolowym przedstawiać nie trzeba. Z klubem związany jest od blisko 20 lat. Przygodę z nim rozpoczął od drużyny juniorskiej. Szybko jednak, ze względu m.in. na warunki fizyczne, otrzymał także szansę gry z seniorami. W późniejszych latach równolegle realizował się ponadto jako trener młodzieży (sekcję prowadził przez 4 lata). W międzyczasie odnotował epizod w Pojezierzu Prostki, jednak nawet będąc na "emigracji" wciąż czynnie angażował się w życie klubu z Orzysza. Wkrótce z ligowymi rozgrywkami na murawie musiał się pożegnać ze względu na liczne kontuzje.

Zmiana warty

Podczas niedawnego walnego zgromadzenia członków KSŚ zmian było wiele. Pierwszą — powiększenie zarządu do siedmiu osób. Obecnie tworzyć będą go wspomniany Paweł Kubrowski (prezes), Adrian Zyśk i Filip Tomaszewski (wiceprezesi), Krzysztof Księżyk (skarbnik), Wojciech Olszewski (sekretarz) oraz członkowie: Adam Sztachański (niedawny prezes) i Janusz Adamiec.

Obrazek w tresci

"Wieki temu". Paweł Kubrowski (górny rząd, 2. z lewej) z KSŚ związany jest od blisko 20 lat; fot. archiwum klubu

W skład komisji rewizyjnej, czyli organu kontrolnego nad pracami zarządu, weszli: Kamil Radzikowski, Łukasz Nikołajuk i Krzysztof Czaplicki.Podczas zebrania wskazane zostały także osoby, które reprezentować będą Klub podczas zjazdów Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej. W gronie tym znaleźli się Paweł Kubrowski, Adam Sztachański i Łukasz Nikołajuk.

Zadbaliśmy, by nowy prezes KSŚ nie miał zbyt lekko. Od razu musiał zmierzyć się z kilkoma pytaniami od naszej redakcji.

Obrazek w tresci

fot. Kamil Kierzkowski

— Jak oceniasz minioną kadencję prezesury w wykonaniu Twojego poprzednika?
— Bardzo dobrze. Adam Sztachański wykonał naprawdę dużo pracy, od lat wkłada w klub dużo serca. Co najważniejsze, wyciągnął KSŚ z dołka finansowego. Dziś płynność finansowa klubu nie jest już zagrożona. Nie było to łatwe zadanie, bo choć miał kilka osób do pomocy, to większość spraw i tak spoczywała na jego barkach. Fundament, który po sobie zostawił, jest solidny. Dlatego też byłem jedną z osób, które od razu zaznaczały, że nie możemy pozwolić sobie na stratę działacza tak oddanego dla orzyskiej piłki.

— Zarząd został rozbudowany. Konieczny krok?
— Pomysłów na rozwój klubu nam nie brakuje. Nawet w obecnych, niełatwych realiach. Jako Śniardwy chcemy wejść na wyższy poziom, a to wymaga dodatkowych rąk do pracy.

— Jakie główne wyzwania widzisz przed klubem jako nowy prezes?
— Przede wszystkim musimy utrzymać stabilizację finansową oraz postawić na szkolenie młodzieży. Z młodymi pracujemy oczywiście od lat, ale chciałbym, by było to jeszcze bardziej wyraźne. Sport to świetny sposób na rozwój. Co więcej, dzieciaki, które trenują, mogą rozładować swe emocje w sposób konstruktywny. A to sprawia, że później mniej dają się we znaki swoim rodzicom.

— Co z zespołem seniorów?
— Jest kilka ciekawych pomysłów, ale nie chciałbym zapeszać. W obecnych warunkach, jak widzimy, jedna "odgórna" decyzja ws. obostrzeń potrafi wprowadzić mnóstwo zamieszania. Wierzę jednak, że — dysponując zgranym zarządem — stworzymy ze Śniardw naprawdę silny klub. Taki, który będzie również dobrą płaszczyzną do współpracy z przedsiębiorcami...

— IV liga w Orzyszu. Realna?
— Nie będzie to łatwe, ale... czemu nie? Lubię wysoko zawieszone poprzeczki. Wyskok zawsze miałem dobry, choć obecnie już nie wyglądam na takiego, który biłby rekordy skacząc wzwyż (śmiech). Dysponujemy wieloma zawodnikami, którzy mają IV-ligowe doświadczenie. Atmosfera w szatni jest przyzwoita. Kadrę mamy silną, a trener Paweł Uszyński ma ostatnio do dyspozycji także wielu nowych zawodników, którzy stawili się na testy. Część z nich już wkrótce, mam nadzieję, będziemy mogli przedstawić oficjalnie kibicom.

Obrazek w tresci

Orzyszanie pokonali w ostatnim sparingu Kłobuk Mikołajki (4:3), fot. Łukasz Nikołajuk

— KSŚ może liczyć na wsparcie ze strony władz?
— Tak, lecz oczywiście będziemy się starali rozwinąć tę współpracę jeszcze bardziej. Miasto od lat wspiera klub, mamy też dość dobrze rozbudowaną infrastrukturę sportową. Świetną robotę wykonał w tym temacie Łukasz Nikołajuk, dyrektor MOSiR. Widać, że dba o to, by Orzysz nie był znany tylko z jednostki wojskowej, ale także z turystyki, wędkarstwa i właśnie sportu.

— W tym roku klub obchodzi 70-lecie. Jak zamierzacie świętować? Nawet symbolicznej lampki szampana w knajpie wciąż zabraniają obostrzeniami...

— Wierzę, że w następnych miesiącach sytuacja z wirusem uspokoi się wreszcie na tyle, że będziemy w stanie wyraźnie i głośno zaznaczyć tę ważną datę w historii Śniardw. Chcielibyśmy zorganizować coś ekstra. Zaprosić wiele osób, które — na przestrzeni dziesiątek lat — przyczyniły się do rozwoju klubu. Czy się uda? Niestety na pewne rzeczy nie mamy żadnego wpływu. Stale jednak będziemy monitorować sytuację. Jestem dobrej myśli.

Kamil Kierzkowski

WYGRANA Z KŁOBUKIEM. Zielono-niebiescy zaprezentowali się 27 lutego w Mrągowie z dość dobrej strony. Zadowoleni mogą być zwłaszcza z pierwszej połowy sparingu z Kłobukiem Mikołajki (15. miejsce w klasie okręgowej; Śniardwy są 4.). Na przerwę orzyszanie schodzili przy stanie 3:0. W drugiej rywale ewidentnie się "ożywili", a mecz zakończył się triumfem Śniardw 4:3. Na listę strzelców wpisali się Mateusz Zatowski, Rafał Niedźwiecki, Patryk Koszycki i zawodnik testowany. Trener Paweł Uszyński miał do dyspozycji łącznie 19 graczy.

Obrazek w tresci


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5