Chcą odnowić cmentarz wojenny

2018-04-19 13:00:00(ost. akt: 2018-04-19 12:45:33)
Jeszcze w tym roku mają ruszyć prace renowacyjne na cmentarzu wojennym w Orzyszu. — To będzie świetna lekcja szacunku dla jakże trudnej i zagmatwanej historii naszego regionu — mówi Sławomir Wolski ze stowarzyszenia Piska Pozycja Ryglowa.
Cmentarz jest miejscem spoczynku żołnierzy armii niemieckiej i rosyjskiej. Położony jest na wschód od drogi krajowej nr 63 (trasa Orzysz-Pisz). Inicjatorem jego renowacji jest Stowarzyszenie Historyczne Piska Pozycja Ryglowa. — Chcemy odnaleźć i odtworzyć zarys nekropolii, który byłby jak najbardziej zgodny z posiadaną dokumentacją. W planach mamy odtworzenie zdewastowanego pomnika - krzyża osadzonego w granitowym głazie, stworzenie dogodnego dojścia do cmentarza i parkingu. Wszystkie prace będą konsultowanie z konserwatorem zabytków i prowadzone przy udziale specjalisty-archeologa pani Małgorzaty Karczewskiej. Jesteśmy na etapie planistycznym. Jest to duże przedsięwzięcie wymagające współpracy kilku podmiotów: SH ,,Piskiej Pozycji Ryglowej", gminy Orzysz - gospodarza terenu przyległego do cmentarza, wojska - gospodarza terenu i Nadleśnictwa Drygały zarządzającego zasobami leśnymi na tym terenie — mówi prezes stowarzyszenia Sławomir Wolski.

Należy podkreślić, że nie jest to pierwsza tego typu inicjatywa stowarzyszenia, które skupia miłośników lokalnej historii. — Praktycznie co roku odnajdujemy, inwentaryzujemy i porządkujemy miejsca pochówków żołnierzy zarówno z pierwszej, jak i drugiej wojny światowej. Nie byłoby to możliwe bez udziału pasjonatów jak np. Mieczysława Raczyńskiego, który w swoich licznych wyprawach odnalazł setki zapomnianych i zaniedbanych pochówków. Z wynikami jego poszukiwań można zapoznać się na Facebooku ,,Mazurskie Nekropolie" — opowiada Sławomir Wolski.

O samym cmentarzu wiemy, że jest miejscem spoczynku 87 żołnierzy armii niemieckiej i 124 żołnierzy armii rosyjskiej. — Poświęcony został 2 czerwca 1918 r. przez proboszcza garnizonowego Mizka. W uroczystości brali udział żołnierze z miejscowego obozu jenieckiego. Na drewnianym krzyżu umieszczonym pierwotnie w centrum założenia umieszczono inskrypcje: „Freund und Feind in Tode vereint” oraz „Ruhet in Frieden”. W okresie międzywojennym krzyż ten został zastąpiony prostym krzyżem łacińskim, umieszczonym na masywnej, kamiennej podstawie. Na mogiłach poległych ustawiono w dwóch koncentrycznych rzędach drewniane krzyże. Na południe od cmentarza znajdowała się pojedyncza mogiła Wernera Lentza — wyjaśnia prezes stowarzyszenia Piska Pozycja Ryglowa.
Do prac związanych z renowacją cmentarza pasjonaci historii chcą zaprosić lokalną społeczność i instytucje zajmujące się historią Orzysza, młodzież szkolną, harcerzy i Muzeum Wojska, Wojskowości i Ziemi Orzyskiej. — Przedsięwzięcie będzie świetną lekcją szacunku dla jakże trudnej i zagmatwanej i historii naszego regionu — dodaje Sławomir Wolski.


Wiosną 1916 roku ówczesna komendantura poligonu Arys udostępniła teren tuż przy drodze do Pisza (Johannisburg), na którym zaczęto przygotowywać cmentarz dla żołnierzy poległych w Wielkiej Wojnie. Prace pod nadzorem strażników prowadzili również jeńcy z armii rosyjskiej z pobliskiego obozu. Naturalny pagórek przeznaczony na nekropolię został odpowiednio uformowany. Najwyższa terasa zaprojektowana na planie wycinka koła, posłużyła jako główne miejsce usytuowania grobów. W dwóch koncentrycznych półokręgach pochowano 86 żołnierzy armii niemieckiej w pojedynczych mogiłach oraz 124 żołnierzy armii rosyjskiej w grobach zbiorowych. Ciała przenoszono z wielu miejsc z terenu miasta i najbliższej okolicy. Niektóre ekshumacje odbywały się już po raz kolejny. Tak było na przykład w przypadku poległych żołnierzy armii rosyjskiej, których po walkach z początków września 1914 roku, pogrzebano najpierw na posesji Zimatha w pobliżu szosy do Mikosz (Mikossen), potem przeniesiono w pobliże cmentarza miejskiego i ponownie pogrzebano na skraju lasu, by ostateczne miejsce spoczynku znaleźli właśnie na tym cmentarzu zbiorczym. Przenoszono tutaj również ciała już wcześniej pogrzebane na cmentarzu wojskowym, w ogrodzie kościelnym i innych miejscach.
Na ziemnych mogiłach ustawiono drewniane krzyże. Oddzielnie, u podnóża cmentarnego pagórka, pochowano podchorążego Wernera Lentza, tworząc przy jego grobie swoiste miejsce kontemplacji i zadumy. Cmentarz ogrodzono brzozowymi żerdziami. Główne wejście prowadziło wprost z drogi. W centrum cmentarza ustawiono duży drewniany krzyż łaciński na podmurówce z polnych kamieni.
Poświęcenie cmentarza w obecności mieszkańców miasta, żołnierzy i jeńców wojennych miało miejsce 2 czerwca 1918 roku. Ceremonię celebrował ówczesny proboszcz Friedrich Karl Mitzka. Nekropolia w okresie międzywojennym zmieniała swój wygląd. Między innymi na masywnym kamiennym postumencie umieszczono nowy, duży, drewniany krzyż łaciński. Na głazie wyryto napis, którego główna część brzmiała: Den Toten zur Ehre • den Lebenden zur Mahnung [Poległym ku chwale, żyjącym ku przestrodze]. Solidna, kamienna podstawa drewnianego krzyża, to obecnie jedyny, obok resztek betonowych schodów, nadziemny ślad nekropolii. Kamień obecnie leży napisami do ziemi.
Na cmentarzu nie prowadzono żadnych prac renowacyjnych. Nie jest też objęty oficjalną ochroną.
ŹRÓDŁO: „Ziemia Orzyska. I wojna światowa-cmentarze i pomniki" pod red. Jerzego M. Łapo. Autor przytaczanego tekstu Adam Rajkiewicz.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://gazetaolsztynska.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html?preview=7d9e5c0a3fa72da1916c#axzz2OSaYmwEK

Podziel się informacją:


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5