Spotkał bohatera, który ocalił jego życie. Wyciągnął go z płonącej pułapki

2017-12-21 20:14:45(ost. akt: 2017-12-21 20:19:38)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Bohaterów podziwiamy za odwagę i siłę. Niezwykle cenimy, bo zawsze możemy liczyć na ich pomoc. Nawet jeśli mieliby ryzykować własne życie. Takiego bohatera, który ocalił jego życie, na swojej drodze spotkał pewien mieszkaniec Orzysza.
Gdyby nie bohaterska postawa Mariusza Kobryńskiego, ta historia mogłaby się zakończyć tragicznie. Determinacja i błyskawiczna akcja młodego żołnierza z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej uratowały życie mieszkańcowi Orzysza. — Jak to się stało? Wyszliśmy z żoną na papierosa. Nagle sąsiedzi zaczęli krzyczeć, że się pali. Poszliśmy do nich, żeby sprawdzić co się dzieje. I zobaczyliśmy kłęby dymu wydobywające się z okien jednego z mieszkań — opowiada Mariusz Kobryński.

Mieszkanie należało do samotnego mężczyzny. Jednak nikt nie wiedział czy jest on w środku. Mariusz Kobryński bez chwili wahania postanowił wejść do płonącego budynku. — Drzwi były otwarte. Wszedłem do środka, ale było tak dużo dymu, że nie mogłem iść dalej. Musiałem wyjść, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Wtedy zacząłem walić pięściami w okna. Jednak sąsiad nadal się nie odzywał. Wszedłem do środka po raz drugi. Nic nie było widać, ani słychać. Było strasznie gorąco. Szukałem sąsiada po omacku. Bezskutecznie. Musiałem znowu wyjść i znowu waliłem pięściami w okna. W końcu usłyszałem jak ktoś kaszle. Gdy za trzecim razem wszedłem do mieszkania, sąsiad stał już za drzwiami.

Tego widoku Mariusz Kobryński długo nie zapomni. — Jak go zobaczyłem, aż przeszły mnie ciarki. Był cały okopcony. Szybko chwyciłem go za rękę i wyprowadziłem na zewnątrz. Potem poszedłem zamknąć drzwi. Nie było mnie może z 11 sekund. Gdy wróciłem sąsiad leżał już nieprzytomny na ziemi. Po chwili przyjechali strażacy. Udało nam się go ocucić i przekazać ratownikom.

Właściciel mieszkania trafił do szpitala. Kiedy otrzymał wypis, los sprawił, że jeszcze raz spotkał swojego bohatera. — Byliśmy z kolegą w Piszu i zauważyliśmy, że sąsiad idzie chodnikiem. Był ubrany tak jak w dniu pożaru. Szedł do Orzysza w samej koszuli i skarpetkach. Nie mogliśmy go tak zostawić. Ja musiałem zostać w mieście, ale powiedziałem znajomemu, żeby zabrał go do domu. Po drodze powiedział mu, że nie pamięta jak doszło do pożaru.

Mieszkaniec Orzysza za to doskonale wie kto uratował mu życie. I podziękował młodemu sąsiadowi za pomoc. Postawę Mariusza Kobryńskiego doceniły również władze Orzysza. Żołnierz, podczas gminnej wigilii, odebrał tytuł Szlachetnego Anioła. Nagroda trafiła do osób, które w szczególny sposób angażują się w życie społeczne i kulturalne gminy.

W pracy także były wyróżnienia. Dowódca 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej osobiście pogratulował godnej naśladowania postawy st. szer. Mariuszowi Kobryńskiemu z 1 batalionu zmechanizowanego. Po raz kolejny nasze motto „Niechaj każdy słyszy polegaj na nim jak na Zawiszy” sprawdziło się w działaniu – napisał na Facebooku gen. Jarosław Gromadziński.

Na pytanie czy czuje się bohaterem Mariusz Kobryński odpowiada: — Nie. Myślę, że każdy na moim miejscu postąpiłby tak samo. Najważniejsze, że sąsiad żyje i nikomu nic się nie stało.

bs

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mariusz #2402697 | 31.1.*.* 21 gru 2017 20:44

    jesteś moim bohaterem, szacunek. Pozdrawiam i Wesołych Świąt!

    Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz

  2. Co kto #2402799 | 46.76.*.* 22 gru 2017 01:27

    Mariuszu ! nie każdy by tak zareagował, oprócz ciebie nikt nie zaryzykował wejścia do budynku Oprócz ciebie, nikt nie zwrócił uwagi na mężczyznę wracającego w koszuli i skarpetkach. Zasłużyłeś by nazwać cię wyjątkowym człowiekiem, a twój czyn określic mianem bochaterskiego. Gratulacje dla rodziców za to że cię wychowali na epatyczną osobę i dla żony która może czuć się przy twoim boku bezpieczna.

    Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ja #2402733 | 195.136.*.* 21 gru 2017 21:41

    Ryzykować własne życie, by ratować drugiego człowieka. Następnie okazanie empatii wpół odzianemu mężczyźnie. Jedynie ten bohater okazał serce potrzebującemu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

  4. Taki szpital #2402692 | 83.31.*.* 21 gru 2017 20:37

    że wypuścili go w samych skarpetkach i koszuli widać jak działają szpitale i instytucje pomocy biednym.dramat Ps.Brawo dla bahaterów

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

  5. antek #2403087 | 83.6.*.* 22 gru 2017 15:27

    dac nagrode pieniezno czlowiekowi

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5