Kiepskie nastroje po walnym. Co dalej z seniorami Śniardw?

2024-02-06 09:11:54(ost. akt: 2024-02-08 07:28:37)
Niby niedawno, a jakby w innej epoce. Czy seniorski futbol w Orzyszu powróci na dobre tory?

Niby niedawno, a jakby w innej epoce. Czy seniorski futbol w Orzyszu powróci na dobre tory?

Autor zdjęcia: Kamil Kierzkowski

FUTBOL/// Niestety, ponownie jak blisko rok temu, o przeprowadzonym 5 lutego Walnym Zgromadzeniu Członków KS Śniardwy Orzysz można powiedzieć niewiele więcej niż to, że się odbyło.
W spotkaniu wzięło udział 13 osób, w tym zaledwie dwie z zarządu i jedna z komisji rewizyjnej. To dość przykre, bo oficjalnie z pełnienia funkcji wycofał się jedynie prezes Jan Olszewski.

Frekwencję trudno uznać za zadowalającą, niemniej pozwoliła na przedstawienie sprawozdań z działalności statutowej klubu za rok 2023. Przy takiej liczbie uczestników przeprowadzenie ewentualnych uzupełnień/zmian w zarządzie, o potrzebie której mówiło się od dłuższego czasu, mijało się z celem.

Fakt ten pokazuje, że w Śniardwach ewidentnie nie dzieje się dobrze. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że sytuacja ta nie dotyczy struktur młodzieżowych, których kondycja jest naprawdę przyzwoita.

Sytuacja kryzysowa, od której Śniardwy wciąż nie mogą uciec na dobre, związana jest z funkcjonowaniem drużyny seniorów. Co pół roku pojawiają się praktycznie identyczne problemy: brak zawodników chętnych do gry oraz brak rąk chętnych do pracy na rzecz klubu.

W pierwszym przypadku bolączką są m.in. oczekiwania finansowe, którym klubowi – obiektywnie patrząc – trudno sprostać. Ponadto sprowadzanie cały czas, niejako „na siłę”, zawodników z zewnątrz, nie wydaje się dobrym rozwiązaniem na dłuższą metę.

W drugim przypadku – sytuacja jest napięta i potrzebne są rzeczowe, twarde, męskie decyzje. Nie widać jednak chętnych, którzy w tych warunkach odważyliby się wziąć losy seniorów na barki, a tym bardziej firmować to własnym nazwiskiem.
Nietrudno w tych warunkach o wniosek, że być może formuła piłki seniorskiej w Orzyszu – przynajmniej obecnie – się wyczerpała. Zwłaszcza, że umknęła w tym wszystkim rzecz podstawowa w futbolu: przyjemność z gry i współtworzenia klubu.
Nadszedł czas, by orzyskie środowisko piłkarskie wyłożyło karty na stół. Trzeba postawić wreszcie sprawę jasno i uczynić konkretny krok w którąś stronę. Bo stanie w obecnym miejscu nie przyniesie niczego dobrego.

Nadzieja w najbliższym zebraniu, którego termin ustalono na 12 lutego (17:00, sala konferencyjna hali MOSiR).

Kamil Kierzkowski



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5